Napęd AWD w Polarisach jest swoistym dziełem sztuki, jest to bodaj najbardziej zaawansowany technologicznie produkt wśród quadów a zarazem najprościej działający i nie wymagający naszego zaangażowania podczas prowadzenia pojazdu w trudnych warunkach. Konstrukcja tego rozwiązania pochodzi z Japonii i została do quadów Polaris zaadoptowana wprost ze sportowych samochodów firmy Fuji Industries znanych bliżej pod marką Subaru.

Słabym punktem tej konstrukcji, a według fabryki bezpiecznikiem przejmującym na siebie zbyt wielkie obciążenia jest plastikowy koszyczek odpowiadający za prawidłowe załączenie przedniego napędu. Jako jedna z niewielu rzeczy jest traktowana przez Polarisa jako część eksploatacyjna i jako taka nie podlega gwarancji.
Ponieważ jedna ze znanych tuningowych polskich firm oferuje aluminiowy zamiennik, który jest niewiele droższy od orginału logicznym jest że zawodnicy eksploatujący swoje pojazdy w ciężkich warunkach decydują się na wymianę plastiku na tuningowy koszyczek CNC. Pytanie jakie konsekwencje takiej wymiany będą dla elementów chronionych plastikowym koszyczkiem, czyli co teraz strzeli zamiast koszyczka...
Decydując się na wymianę musimy mieć też świadomość, że tracimy cenną gwarancję na elementy poddane większym obciążeniom.

czy jak padnie plastikowy oryginalny koszyczek to można jechać dalej 4x2 czy zostaje linka

faktycznie jeśli koszyk jest bezpiecznikiem to lepiej to zostawić w spokoju chyba, że ktoś używa Polara profesjonalnie wtedy można zmienić a jak zmieli przegub/przekładnię to pech....wyczyn kosztuje

pamiętajmy, że aluminium też ma swoją wytrzymałość, szczególnie zmęczeniową, więc wymiana plastiku na alu nie jest założeniem stalowego elementu chro-moly, który zanim padnie od przeciążenia zmasakruje wszystkie elementy przeniesienia napędu.
Wiekszość pozostałych elementów jest ze stali, więc czegoś wytrzymalszego niż aluminiowy koszyk.

Czy producent uznaje gwarację przy zastosowaniu ciężkich niefabycznych opon i felg z odsadzeniem po 2 cale na stronę? Co niesie większe ryzyko? ALU koszyk czy taka szeroka pluskwa?

2can
a tak z ciekawości możesz podać jaka jest przewidywana żywotność takiego oryginalnego koszyczka ? (Tak wiem, że to zależy od sposobu eksploatacji, ale na pewno można podać jakąś przybliżoną wartość) Oraz jaki jest jego koszt i czy da radę go wymienić w warunkach "domowych".

Na własnym przykładzie w SP800 14 tyś km i koszyczek cały SP500 11 tyś km i też bez awarii quady używane w bardzo ciężkich warunkach topienie w wodzie, głębokie błoto PIŁOWANIE, piaski poligonowe, podjazdy górskie.

Jedyne na co uważałem to odpowiedni olej do mostu z mechaniczną blokadą układu różnicowego


Oczywiście po wjeździe w teren od razu za załączałem 4x4

Oczywiście że możesz jechać dalej, na tym koszyczku ze zdjęcia Pitu zrobił cały MT Rally oraz dwie wyprawy - jedną w Bieszczady, drugą do Płocka. Co dziwniejsze napęd 4x4 do tyłu się załączał a do przodu tylko czasami przy większych obrotach.



W skrajnych przypadkach - za taki uważam przypadek Pita ze zdjęcia 4000 km , ale jak sam zauważyłeś jest to niewymierne. Najbardziej szkodzi koszyczkowi skakanie z załączonym napędem 4X4 - jak się odrywają od podłoża przednie koła a następnie z wielką siłą są wyhamowywane przy lądowaniu często z różną siłą i prędkością. Jest na to lekarstwo - skaczemy przez wydmy - wyłączajmy przedni napęd...

Koszt plastikowego koszyczka ok 500 - 600 zł...

już nie pamiętam czy 2can czy prezzi pisał, że na rajdzie ktoś urwał przegub w XPku.....skoro jest bezpiecznik jak to możliwe

To nie jest bezpiecznik, tylko zwykła oszczędność pieniędzy firmy Polaris. Wyobraźmy sobie koszty obróbki CNC. Lepiej odlać plastik, bo alu nawet odlane w takim ksztalcie, też ciężej się obrabia. Półosie strzelają także bez tego i koszyk zostaje cały.

Pierwsze modele Polarisa z tego typu dyframi - sprzęgło Hilarda miały koszyki alu podbnie jak konstrukcje John Deer. Niestety produkt ma być tani i szybki w produkcji.

a tymczasem jest drogi i ręcznie składany









Serwis też musi z czegoś żyć

Michał wiesz dokładnie do którego rocznika i jakie modele miały koszyk z alu..?? Pytam z ciekawości...

Pierwsze modele SP rodziny 500/800 które w ogóle wyszły produkowano je w USA przez 2 lata, podobnie jak pojazdy John Deere, któe do tej pory mają te koszyki alu.

Dyfer zotał zakupiony przez Polarisa od innej firmy to nie jest ich produkt od zera. Tak jak silnik Fuji. Poddostawcy i kooperanci.

Te sprzęgła zostały po raz pierwszy w Polarisie zastosowane w 2000 roku kiedy to zarząd postanowił odświeżyć linię swoich quadów. Jest to wynik kooperacji z Fuji które dostarczało silników i pozostałych komponentów w tym przedniego dyferencjału. Oczywiście jak pisał Shelton jest to patent Hillarda małego amerykańskiego biura racjonalizatorskiego a zarazem fabryczki projektującej i produkującej elementy przeniesienia napędu

Dyferencjały te były stosowane w modelach:

02 magnum 500, 02-06 Sportsman 700, 03-05 magnum 330 4x4, 05-06sportsman 800

03-05 Sportsman 600, 04-07 ranger 500 4x4 and 6x6, 05-06 ranger 700 xp 4x4,

04-05 Sportsman 500, 04-05 Sportsman 400, 04-05 atp 500, 04-05 atp 330.

tu dokumentacja ze strony HILLARDA - mikro fabryczki produkującej od 1905 roku w Elmira w stanie NY

http://www.hilliardcorp.com/view.php?id=FDS-1

W roku 2006 rozpoczęto prace nad modelem XP w wyniku czego przekonstruowano układ koszyka dostosowując go do przenoszenia napędu w warunkach zwiększonych przeciążeń. Nowy dyfer został po raz pierwszy zastosowany w UTV Polaris RZR.

Witam... a gdzie można kupić taki koszyk aluminiowy kiedyś widziałem na allegro teraz nie ma, a mam właśnie do wymiany PZDR>>>>

Witam,
Jeżeli ktoś jest zainteresowany koszyczkiem, CNC po mogę pomóc w tej kwestii.


Czy ktoś posiada sprężynki z tegoż koszyczka??
Chcę pobrać wymiary i jestem chętny na zakup 2-3 szt. samych sprężynek...

Pozdrawiam.

Edit. //Nazir

Hejka WITIA2807
Jak te sprężynki ? Udało Ci się coś z nimi zrobić ?

Pozdrawiam
Setrik.